Dziś zaczynamy ligę więc to ostatnia chwila aby podsumować nasze zimowe przygotowania. Zaczeliśmy 16 stycznia i już po pierwszym treningu wiadomo było że lekko nie będzie.Chwila rozmowy i godzina biegu ciągłego z 2x5minutowymi przerwami.Potem było jeszcze ciężej styczeń i luty trenowaliśmy 3 razy w tygodniu z czego zwykle 2 razy na hali raz na dworzu.Ten czas poświęciliśmy głównie pracy nad siłą i kondycją.Były „strumienie” i „stacje” podczas których zdarzało się, że brakwało tchu a pot lał się niczym w 40stopniowym upale.W międzyczasie graliśmy sparingi ale o nich osobno.Marzec był już lżejszy a pracowaliśmy głównie nad szybkością oraz z piłkami.
Personalnie na pierwszy rzut oka wyglądało to naprawdę dobrze do zdrowia po długiej przerwie powrócili Marcin Nowak i Kuba Rogoziński oraz po nieco lżejszych urazach Robert Dąbrowski,Daniel Opolski i Artur Rogala czyli poza Piotrkiem Kamińskim wszyscy najważniejsi zawodnicy. Niestety Robert Dąbrowski nie wznowił treningów zaś ogromny pech przytrafił się Mateuszowi Sikorskiego który na hali zwyczajnie odskakujac na bok doznał bardzo bolesnej kontuzji całego kolana, zerwana łękotka, wiązadła krzyżowe i niemal poboczne. Aż ciężko uwierzyć, że coś takiego mogło przytrafić się „Sikorowi” ,który na co dzień był wzorem do naśladowania nie tylko dla amatorów lecz pewnych nawyków mogliby uczyć sie od niego profesjonaliści. Bez nałogów dbał nie tylko o formę ale i sylwetkę oraz prawidłowe odżywianie,poza graniem ma „papiery” sędziowskie studiuje wychowanie fizyczne,uczy młodych adeptów futbolu. Teraz jest już po kilku operacjach i powolutku wraca do normalnego życia. Z całego serca mu współczuję i życzę by mógł powrócić do swojej pasji jaką jest piłka nożna. Niedawno kontuzji nabawił się nasz etatowy bramkarz-Sebastian Grefkowicz i też nie wiadomo czy i kiedy wróci do gry. To będzie z pewnością nasz największy problem na starcie ligi.Do formy powoli wraca Kuba i „Nowy” jak nigdy dotąd dobrze prezentuje się Daniel Opolski i szkoda tylko, że nasz kapitan „Jawor” ciągle zmaga się z dokuczliwym urazem pięty( podobna uraz doskwiera Sławkowi Kuczkowi). W międzyczasie kilku z nas z przygotowań wyłączyły mniejsze urazy,ale dzisiaj tak naprawdę wszyscy poza Sebastianem i Mateuszem powinni być zdolni do gry. Co niestety nie oznacza że Trener będzie miał kłopoty bogactwa , wiadomo, że w piłkę gramy amatorsko jest jeszcze życie prywatne a w nim praca a przede wszystkim to szkoła eliminuje kolejnych podstawowych zawodników. Po półtora rocznej nieobecności powrócił do nas Dominik Popławski i to jedyny zawodnik który dołączył do nas w trakcie przerwy zimowej.
W międzyczasie graliśmy sparingi które w całość spięły 2 wygrane z przedstawicielami skierniewickiej okręgówki na początku 2:1 z Astrą Zduny i na koniec w identycznym stosunku z drużyną Czarnych Bednary. W międzyczasie bywało bardzo boleśnie jak 1:7 z Pelikanem II Łowicz przyzwoicie czy nawet dobrze jak z sposobiacą się do awansu do IV ligi Bzurą Chodaków 2:2 czy wygrana z Przyszłością Włochy 2:1. W tych meczach Trener testował różne ustawienia z czego najważniejsze było to w systemie z 3 środkowymi pomocnikami i jednym nominalnym napastnikiem kiedy się bronimy i nawet 3 przy przejściu do ataku.
Przez większość okresu przygotowawczego treningów nie podjęli w zasadzie gracze B-klasy ale to temat na oddzielna opowieść.Zaś jeśli chodzi o pierwszy skład cały okres przygotowawczy sumiennie przepracowało niestety tylko część zawodników na czele z Marcinami Jaworskim,Nowakiem oraz Daniel Opolski ,Tomek Jurczak czy Kuba Rogoziński a także 16-letni Marcin Gajda trenujący ze swoim rocznikiem.W najwyższej formie wydaję się być również Adrian Chałubek. Tym którzy solidnie przepracowali zimę pod okiem Trenera Stanisława Nezdropy na pewno sił do gry nie zabraknie gdyż tak ciężkich przygotowań nie mieliśmy z pewnością nigdy wcześniej. Biorąc pod uwagę że w naszej drużynie zawsze dominowali „walczaki” to dobrze wróży na wiosnę. Większość z nas naprawdę ucieszyła się z takiej formy przygotowań. Gdyby nie kontuzje i szkoła mielibyśmy świetną sytuację na starcie a Trener wreszcie miałby komfort pracy. Dzisiaj wyjeżdzamy do Radziwiłłowa gdzie postaramy się zrewanżować za jesienną porażkę 2:1 i każdy kto myśli że wobec naszych problemów łatwo zabierze nam choć jeden punkt,strzeli jedną bramkę , wygra choć jedną piłkę jest w strasznym błędzie! Jedziemy tam po dobre rozpoczęcie rundy , po ligowe zwycięstwo!
Na koniec garść statystyk:
Astra Zduny – Promyk 2:3 2xA.Rogala,M.Jaworski
Olimpia Jeżów -Promyk 4:3 M.Jaworski,A.Chałubek.M.Gajda
Bzura Chodaków-Promyk 2:2 J.Rogoziński.K.Marcinkowski
Pelikan II Łowicz-Promyk 7:1 A.Chałubek
Jutrzenka Drzewce- Promyk 3:0
Korona Wejsce-Promyk 4:4 J.Rogoziński,M.Nowak, 2xA.Chałubek
Przyszłość Włochy-Promyk 1:2 2xJ.Rogoziński
Promyk -Rawka Bolimów 2:3 K.Wróblewski , K.Gajda ( w tym meczu wreszcie 2 połowe grali nasi rezerwiści)
Promyk-Czarni Bednary 2:1 M.Pilichowski,J.Rogoziński
Salos Żyrardów – Promyk II 1:1 ( jedyny sparing w całości dla rezerw)
Autor: Jarosław Grefkowicz