We wczorajszym spotkaniu wyjazdowym w Jaktorowie pokonaliśmy miejscowy Tur 2:1, choć wynik był zdecydowanie lepszy niż gra.Wypadliśmy słabo żeby nie użyć mocniejszych słów ale i tak chyba każdy z nas woli zdobyć 3 punkty po takiej grze niż stworzyć mnóstwo sytuacji i przegrać jak z Partyzantem ale od początku.
Zaczęliśmy bardzo dobrze jedna z pierwszych akcji meczu, Artur Rogala ogrywa obrońcę i zagrywa wzdłuż bramki gdzie Paweł Zienkiewicz wślizgiem wyprowadza nas na prowadzenie.Potem jest już tylko gorzej.Najpierw gracz Tura w dogodnej sytuacji trafia w poprzeczkę potem po faulu Sławka Kuczka przeciwnicy mają karnego-na szczęście strzał obok bramki.Potem kolejna niewykorzystana sytuacja dla gospodarzy i za chwilę kolejny karny po faulu naszego bramkarza a zaczęło się od niefrasobliwego rozgrywania piłki w obronie.Drugi karny i znowu nie ma gola!-broni Sebastian który idealnie wyczuł strzelca. Potem nasz bramkarz broni sam na sam aż w końcu przeciwnicy przy 6! okazji doprowadzają do wyrównania.W międzyczasie po rzucie rożnym swojej szansy nie wykorzystuje „Masło” który źle składa się do strzału i piłka zamiast w światło bramki przechodzi wzdłuż niej.Jeszcze przed przerwą Mateusz Pilichowski idealnie podaję między obrońców do „Rogala” który znowu wyprowadza nas na prowadzenie. Takim wynikiem kończy się pierwsza połowa.Całe szczęście, że przeciwnicy mieli kompletnie rozregulowane celowniki bo mogliśmy przegrywać i to dosyć wyraźnie.
Druga połowa nie obfituje już w tak wiele sytuacji choć znowu to gospodarze mają lepsze okazje od nas.Dużo kłopotu sprawia nam niski ,drobny (podobno) 16-letni napastnik Jaktorowa.My próbujemy strzałów z dystansu lecz nie przynosi to zbyt wielkiego zagrożenia pod bramką Tura.Kilkakrotnie obronę gospodarzy bardzo dobrze asekuruje ich bramkarz który odważnie wychodzi poza szesnastkę,choć raz „Rogalowi” udaje się minąć jego wślizg poza polem karnym lecz piłka ucieka mu za bardzo do boku a gospodarze błyskawicznie asekurują swoja bramkę.Gracze Tura w tej części gry najbliżej są kilka minut przed końcem kiedy jeden z ich napastników dochodzi do długiego podania za plecy naszych obrońców lecz na nasze szczęście strzela mało precyzyjnie a jeszcze nasz bramkarz końcami palców pomaga piłce opuścić boisko.
Trzeba uczciwie przyznać, że szczęśliwie udaje nam się dowieźć to skromne prowadzenie do końca spotkania, ale to wynik idzie w świat i najważniejsze, że po meczu możemy dopisać sobie 3 punkty.Najlepszą w tym spotkaniu to mieliśmy skuteczność w 100% sytuacjach 2 na 2 i poza punktami to najbardziej cieszy.Według starego piłkarskiego porzekadła zwycięzców się nie sądzi więc nie będę dłużej rozpisywał się na temat tego meczu. Szkoda tylko, że niemal już „standardowo” mecz kończymy z kontuzją-tym razem pechowcem okazał się Artur Rogala który uszkodził mięsień i prawdopodobnie czeka go dłuższa przerwa-mi pozostaje tylko życzyć szybkiego powrotu do zdrowia.
Na koniec zapraszam dzisiaj na godzinę 15:30 na boisko Promyka gdzie spotkają się zespoły rezerw -nasze i Rysia Laski.Po ostatnim dobrym meczu w którym strzeliliśmy 3 gole i niemal urwaliśmy punkty liderowi z Płochocina w tym meczu na pewno powalczymy o 3 punkty!
Skład meczu z Turem:
S.Grefkowicz,Ł.Antosik,S.Kuczek,M.Jaworski,M.Wawrzyniak,A.Chałubek,M.Pilichowski,T.Juczak,P.Gajda(83’M.Nowicki),A.Rogala(85’M.Mroczek),P.Zienkiewicz(75’J.Grefkowicz)
Autor: Jarosław Grefkowicz
sa 3 pkt…. po co plakac:)))
gorzej byc nie moze :)