Przełamanie…

W ubiegłą niedzielę na meczu pierwszej drużyny z Borzęcinem pojawiło się mnóstwo kibiców,którzy stworzyli super atmosferę-nie wypadało ich zawieść.Choć był to przeciwnik który wyjątkowo nam nie „leżał” w lidze do tej pory jeden remis i 3 porażki a jedyne zwycięstwo odnieśliśmy z nimi w pucharze.Nadszedł czas na rewanż! Już jedna z pierwszych akcji meczu przyniosła nam bramkę Artura Rogali który po błędzie bramkarza głową pakuje piłkę do siatki przeciwnika.Mija kwadrans i w odstępie kilku minut Paweł Zienkiewicz dwukrotnie strzela a wręcz wbiega z piłka do siatki po kolejnych błędach bramkarza gości który tego dnia gra wyjątkowo niepewnie.Jeszcze przed przerwą długie podanie do „Rogala” który wydaje się być na straconej pozycji gdyż jest kilka metrów za obrońcą ale włącza swoje „turbo” wyprzedza obrońcę a ten fauluje go w polu karnym.Jedenastkę pewnie wykorzystuje Tomek Jurczak i mamy już 4:0!
Druga połowa jest już mniej ciekawa choć trzeba przyznać, że przeciwnicy ambitnie do końca walczą o zmianę rezultatu lecz tego dnia niewiele im wychodzi, ich akcje zwykle kończą się w środkowej strefie boiska ewentualnie na naszej obronie.My w tej części meczu mamy lepsze sytuacje lecz też nie potrafimy zamienić ich na gola.Szczególnie szkoda mi rajdu w końcówce Marcina Jaworskiego który pędzi z piłką przez niemal pół boiska i zatrzymuje się dopiero na bramkarzu.Bramka była by ukoronowaniem jego świetnego występu tego dnia bo to właśnie on był tego dnia najlepszy na boisku. Wyłączył niemal z gry rozgrywającego Borzęcina który napsuł nam tak wiele krwi w poprzednim meczu przy czym najbardziej imponował ofiarną grą prze całe 90 minut.Nasz kapitan potrafił w jednej akcji wykonać po kilka wślizgów,nie było dla niego straconych piłek,miał wiele przechwytów -Szacun „Jawor” szacun dla Ciebie!Ale w piłkę gra cała drużyna i tego dnia wszyscy stanęliśmy na wysokości zadania wynik 4:0 mówi sam za siebie.Cieszy też gra w obronie gdyż rzadko gramy na zero z tyłu a Borzęcinowi nie pozwoliliśmy nawet na stworzenie choć kilku klarownych sytuacji do zdobycia gola.
Podsumowując myślę, że tego dnia wszyscy zgromadzeni na naszym stadionie wyszli z niego usatysfakcjonowani.Dzięki kibicom za doping,śpiewy,za tak liczne stawienie się w takiej atmosferze gra się o wiele łatwiej:)
Tego dnia graliśmy w składzie:
S.Grefkowicz,M.Sikorski,S.Kuczek,R.Dąbrowski,M.Wawrzyniak,A.Chałubek,T.Jurczak(70 J.Grefkowicz,),M.Jaworski,M.Pilichowski,A.Rogala(80’Ł.Antosik)P.Zienkiewicz(60’M.Mroczek)
W najbliższą sobotę wyjeżdżamy do Nowej Wsi koło Pruszkowa na mecz z miejscowym Anprelem z którym niby zwykle wygrywamy ale zawsze po ciekawych ,ciężkich bojach-tym razem może być podobnie obyśmy tylko wrócili z 3 punktami!

Autor: Jarosław Grefkowicz

Autor zdjęć : Iza Grefkowicz