Czwarte zwycięstwo z rzędu czyli KS Raszyn pokonany!

W dniu dzisiejszym o godzinie 17:00 rozegraliśmy spotkanie w ramach II rundy  Okręgowego Pucharu Polski.Naszym przeciwnikiem była drużyna KS Raszyn.Klub ten jest w ścisłej czołówce warszawskiej okręgówki mając na koncie 4 zwycięstwa w 4 meczach.Przed tym spotkaniem wielu twierdziło, że po serii zwycięstw przyjdzie czas na pierwszą porażkę a niektórzy nawet dobitniej twierdzili, że KS Raszyn „sprowadzi nas na ziemię” odnosząc wysokie zwycięstwo.Nic takiego nie miało miejsca,ale po kolei graliśmy w składzie: S.Grefkowicz,M.Nowicki,M.Mikulski(46’S.Kuczek),R.Dąbrowski,M.Wawrzyniak(46’M.Makowski),

M.Pilichowski(65’P.Zienkiewicz)M.Jaworski,M.Nowak,P.Gajda(75’R.Tomaszewski),A.Rogala,T.Jurczak
Początkowo gra była wyrównana żadna ze stron nie mogła stworzyć sobie jakiś klarownych sytuacji strzeleckich.Drużyna z Raszyna grała nieco dojrzalszą piłkę -umiejętniej ją rozgrywała.Około 15 minuty goście wykonywali rzut wolny z 25 metra i po strzale w środek i błędzie naszego bramkarza objęli prowadzenie.Kilka minut potem obrońcom Raszyna urywa się Artur Rogala i wychodząc na czystą pozycję zostaje sfaulowany-wydaje się że decyzja sędziego może być tylko jedna-czerwona kartka a jednak arbiter tego spotkania Daniel Kupiec sięga tylko po żółty kartonik.Potem optyczną przewagę posiadają goście lecz nie potrafią jej zamienić na następne bramki.Teraz już bez zarzutu  spisuje się nasz bramkarz broniąc kilkakrotnie w groźnych sytuacjach.Około 30 minuty meczu doprowadzamy do wyrównania po kuriozalnym golu Tomka Jurczaka, którego bramkarz gości nabija w nogę przy wyprowadzaniu piłki z własnego pola karnego.Goście jednak szybko znowu wychodzą na prowadzenie po bardzo ładnej zespołowej akcji i błędzie naszej obrony- z lewej strony boiska urywa się jeden z zawodników Raszyna i wrzuca piłkę idealnie do swojego kolegi który głową nie daje szans Sebastianowi.Do końca pierwszej połowy jest nadal dużo walki lecz bez jakiś stuprocentowych sytuacji bramkowych i wynik nie ulega zmianie.
Po przerwie zgodnie z ustaleniami przedmeczowymi na boisku za Mariusza Mikulskiego pojawia się Sławek Kuczek a za Marcina Wawrzyniaka Mariusz Makowski.Pierwsze minuty drugiej połowy to znowu lekka przewaga gości ale nie udokumentowana żadną bramką.Zaś nam udaje się doprowadzić do wyrównania.Sędzia przyznaje nam kontrowersyjny rzut karny po faulu na Marcinie Nowaku.Wydaje się że przewinienie miało miejsce tuż przed polem karnym czym sędzia niejako wyrównuje bilans pomyłek dla każdej ze stron.Karnego pewnie wykorzystuje Tomek Jurczak.Nasza drużyna idzie za ciosem i wychodzi na prowadzenie po bardzo dobrej akcji Artura Rogali który wykorzystuje swoją szybkość a przede wszystkim bardzo dobry drybling-mija obrońców i strzela nie do obrony w sytuacji sam na sam z bramkarzem.Kilka chwil potem i mamy już dwubramkowe prowadzenie. Tym razem zza pleców obrońców do prostopadłej piłki wybiega Tomek Jurczak i w sytuacji sam na sam strzela swojego trzeciego gola.Zdenerwowany Trener gości przeprowadza trzy zmiany próbując ożywić grę swojego zespołu,ale nadal to my mamy lepsze sytuacje do podwyższenia wyniku.Wprowadzony za mającego skurcze przeziębionego Mateusza Pilichowskiego Paweł Zienkiewicz świetnie mija bramkarza ale z ostrego kąta nie decyduje się oddać strzału lecz wykłada piłkę do nadbiegającego Tomka Jurczaka a jego strzał blokują obrońcy piłka trafia jeszcze pod nogi Marcina Nowaka lecz z 5 metra trafia on w bramkarza.Potem kolejne dwie sytuacje  ma Paweł Zieniekwicz ale dwukrotnie źle uderza piłkę i nadal nie jesteśmy w stanie postawić przysłowiowej „kropki nad i”.W międzyczasie goście także oddają kilka strzałów na naszą bramkę lecz albo są one niecelne albo pewnie łapie piłkę nasz bramkarz.W samej końcówce zostajemy zepchnięci do defensywy zaś gościom udaje się strzelić kontaktową bramkę po znowu dosyć kontrowersyjnym rzucie karnym kiedy nasi zawodnicy jeden drugiego nastrzelają w rękę.Na więcej już jednak nie pozwalamy naszym przeciwnikom i wygrywamy mecz 4:3! Mamy kolejne zwycięstwo i kolejną rundę pucharu w której być może dojdzie do rewanżu za zeszły rok kiedy to polegliśmy w starciu z Orkanem Sochaczew-takiego przeciwnika w szczególności życzy sobie nasz Trener Andrzej Grzybowski.
Nasza drużyna z pewnością zasługuje na słowa pochwały będąc z przebiegu meczu z pewnością co najmniej równorzędnym rywalem dla drużyny, która w tym sezonie zamierza walczyć o awans do 4 ligi.Jeśli zaś liczyć same klarowne sytuacje do zdobycia gola mieliśmy ich z pewnością więcej.Poza strzelcem 3 bramek Tomkiem Jurczakiem z pewnością na pochwałę znowu zasługuje Artur Rogala, który nie ma sobie równych w dryblingu a jeśli ma sytuację jeden na jednego z obrońcą to niemal zawsze „pachnie golem”.Rogal poza tak zwanym „pokrętłem w nodze” ma także świetny start do piłki i spokój w sytuacjach podbramkowych.Poza jednym błędem na początku meczu znowu bardzo pewnym punktem drużyny był Sebastian Grefkowicz, który niemal już etatowo broni w sytuacjach sam na sam.Swoją drogą ciekawe jakby wypadło starcie Sebastiana z Arturem-choć tak naprawdę mam nadzieję, że do niego nie dojdzie(znaczyłoby to, że jedne z nich opuścił nasz klub) no chyba że na treningu;)Zaś mi osobiście szczególnie w drugiej połowie zaimponowała gra naszych środkowych pomocników Marcinów Jaworskiego i Nowaka którzy może nie byli tego dnia najdokładniejsi w rozegraniu ale niemiłosiernie nabiegali się walcząc o każdy centymetr boiska.Często we dwóch skazani na bieganie od rywala do rywala – brakowało trochę wsparcia kolegów kiedy do akcji gości podłączali się stoperzy bądź boczni pomocnicy schodzili do środka.Dodatkowo zaś nasi rozgrywający naciskali już obronę przeciwnika nie pozwalając na rozegranie piłki.Ofiarni i bardzo ambitni Marcinowie odbierali wiele piłek.Wydawało się iż mają niespożyte siły.
Zaś już w sobotę o 16:30 kolejna okazja do podtrzymania zwycięskiej passy-gramy kolejny mecz o ligowe punkty  a naszym przeciwnikiem będzie drużyna Mszczonowianki  II Mszczonów.Na to spotkanie serdecznie wszystkich zapraszam:)

Autor: Jarosław Grefkowicz