W sobotę o godzinie 18:00 rozegraliśmy na sztucznym boisku w Skierniewicach już ostatni sparing przed rozpoczęciem rundy rewanżowej zaś naszym przeciwnikiem była drużyna Jutrzenki Mokra Prawa która walczy o awans do okręgówki w skierniewickiej klasie A.W zasadzie to już w ten weekend mieliśmy grać spotkanie o punkty ,ale cała kolejka została przełożona przez MZPN z powodu złego stanu boisk.Mecz rozpoczęliśmy w składzie Robert Kowalski w bramce ,Mariusz Mikulski,Maciek Nowicki,Dominik Popławski ,Arkadiusz Krulik,Jakub Rogoziński,Tomasz Mikulski,Jarosław Grefkowicz,Marcin Wawrzyniak,Tomasz Jurczak,Piotr Kamiński zaś na ławce rezerwowych mieliśmy jedynie Pawła Zienkiewicza oraz Karola Drązikowskiego.Spotkanie sędziował nieznany mi dotąd arbiter ale muszę przyznać, że robił to naprawdę dobrze-bynajmniej ja nie mam do niego żadnych zastrzeżeń.
Mecz od początku był w miarę wyrównany choć to my częściej gościliśmy na połowie przeciwnika.Tak naprawdę o pierwszej połowie w zasadzie niewiele można napisać-nie było bramek a i czystych sytuacji bramkowych w zasadzie nie było,jedynie parę niecelnych strzałów z naszej strony a przeciwnicy zagrozili nam tak naprawdę raz kiedy to jeden z nich po kiksie naszego obrońcy wyszedł niemalże sam na sam z naszym bramkarzem ,a sytuację ratował Kowal na spółkę z obrońcami-skutecznie bramka nie padła.Druga połowa była już nieco ciekawsza,kilka minut po rozpoczęciu gry udało nam się oddać wreszcie celny strzał a bramkarz po mojej główce łapał piłkę już na linii bramkowej.Na następną dobra akcję przyszło nam poczekać kilka minut,jak zwykle dobrze podłączający się do akcji ofensywnych Dominik Popławski popisał się bardzo dobrym podaniem do wychodzącego sam na sam z bramkarzem Jakuba Rogozińskiego zaś nasz pomocnik mógł odegrać do mnie gdyż stałem obok niego jakieś 5 metrów od pustej już bramki,lecz Kuba-jak sam przyznał po meczu skiksował i trafił piłką w bramkarza.Potem mieliśmy dobre uderzenie Jurka zza pola karnego z pierwszej piłki,lecz i tym razem bramkarz wyszedł cało z opresji przenosząc piłkę nad poprzeczką.Potem strzelał znowu Jurek sytuację miał już dużo lepszą ale tym razem spudłował.W końcówce mieliśmy jeszcze kilka niezłych rozegrań piłki lecz za każdym razem brakowało albo ostatniego podania albo wykończenia akcji i mecz zakończył się bezbramkowym remisem.W drugiej połowie nie pamiętam też żadnej czystej sytuacji dla przeciwników,oczywiście oni też dążyli do zdobycia gola ale robili moim zdaniem dosyć nieudolnie gdyż nie byli w stanie poważnie nam zagrozić mimo iż nasza obrona na pewno nie stanowiła monolitu-z prawdopodobnego podstawowego składu na pierwszy mecz ligowy zagrał jedynie Dominik Popławski a z różnych względów zabrakło Sławomira Kuczka,Roberta Dąbrowskiego i Łukasza Antosika,w pomocy widoczny po raz kolejny był brak Marcina Nowaka( na ligę już jednak powinien być zdrów jak ryba:) a tym razem zabrakło także Marcina Jaworskiego.Atak też zagrał bez błysku-nie dostawali zbyt wielu dobrych podań od nas pomocników a i sami nie byli zbyt kreatywni.Cieszy te zero przy straconych bramkach zaś na pewno martwi to drugie zero-przy strzelonych.Dodam jeszcze iż moim zdaniem był to przeciwnik nieco słabszy niż kilku naszych ostatnich sparingpartnerów-to uzasadniona różnica w końcu grają ligę niżej niż kilku naszych poprzednich przeciwników.Największym ich atutem była długa ławka rezerwowych-w meczu ligowym zabrakłoby miejsca żeby ich wszystkich wpisać do protokołu meczowego.A wśród tego „tłumu” zawodników Jutrzenki najlepsze wrażenie zrobił na mnie stoper drużyny przeciwnej -moim zdaniem był ich najpewniejszym zawodnikiem.
Na koniec pozostaje mi zaprosić wszystkich na mecz otwarcia rundy do Feliksowa w sobotę na godzinę 14:00 gdzie zmierzymy się z miejscowym Piastem.Do tej pory z tą drużyną dobrze nam się układało 3 mecze – 3 zwycięstwa i oby tak pozostało! Spotkanie będzie miało jeszcze dodatkowy „smaczek” gdyż Promyk i Piast to jedyne drużyny w Klasie A z terenu powiatu sochaczewskiego tak więc nasz mecz można określić jako powiatowe derby.Dodam jeszcze iż niedługo zamieszczę małe sprawozdanie z przygotowań do rundy wiosennej-tym razem sam czynnie brałem w nich udział więc mam i swoje spostrzeżenia.Pozdrawiam i mam nadzieję do zobaczenia w sobotę już po (miejmy nadzieję) wygranym meczu:)
Autor: Jarosław Grefkowicz