Pewnie większość osób już wie o wypadku Marcina Jaworskiego (Jawora). Po pierwszej rozmowie z Marcinem (kiedy był jeszcze w szpitalu)jak sam powiedział wydawało się, że nie jest z nim tak źle. Dzisiaj Jawor wrócił ze szpitala i z tego co się dowiedziałem od niego to nie jest „za wesoło”. Po badanich wynikło, że musi chodzić 2 tygodnie w gorsecie, ma skręcone kręgi szyjne oraz ponaciągane wszystkie mięśnie szyjne i górne pleców. Kolejne co Jawor powiedział to że, ortopeda zakazał mu treningu przez miesiąć a co za tym idzie gry w meczach. Myślę, że jest to najgorszy cios dla Marcina, który bez piłki jak „ryba bez wody” a tym bardziej wielka strata dla klubu który na pewien czas stracił (jak każdy go nazywa) „największego fightera” w zespole. Pozostaje nam mieć tylko nadzieję, że Jawor wróci jak najszybciej do zdrowia oraz do treningów. Powodzenia Marcin :)
