W niedzielę o godzinie 17 na naszym stadionie w Nowej Suchej odbyło się spotkanie derbowe w ramach drugiej kolejki warszawskiej klasy A.Tego dnia podejmowaliśmy drużynę Piasta Feliksów.Pogoda sprzyjająca,także i skład niemal optymalny brak „tylko” Marcina Nowaka który nadal nie może grać z powodu kontuzji.tak więc zaczęliśmy w składzie: Sebastian Grefkowicz,Łukasz Antosik,Sławomir Kuczek,Dominik Popławski,Robert Dąbrowski,Jakub Rogoziński,Tomasz Mikulski,Marcin Jaworski,Marcin Wawrzyniak,Tomasz Jurczak(Łukasz Nozdryń-Płotnicki),Piotr Kamiński.Weszli jeszcze Piotr Ufa oraz Arkadiusz Krulik.
Przeciwnicy zaś to już drużyna złożona z byłych graczy Chodakowskiej Bzury.Sochaczewskiego Orkana oraz kilku innych okolicznych drużyn.Do i tak mocnego kadrowo Piasta dołaczyli w ostatnim czasie choćby Daniel Wójcik czy Kordian Marcinkowski.
Od pierwszych minut jest gorąco pod obydwiema bramkamico już w 8 minucie przynosi pierwszą bramkę niestety dla gości.Jej autorem jest wspomniany juz przezemnie Daniel Wójcik.na całe szczęście goście nie cieszą się zbyt długo z prowadzenia gdyż po około 10minutach wyrównuje Piotrek Kamiński.A po nastepnych kilku minutach mamy już nasze prowadzenie.Tym razem zawodnik Piasta fauluje Jakuba Rogozińskiego a pewnym wykonawcą jedenastki jest Tomasz Jurczak.Dodam że bramkarz wyczuł strzelca lecz uderzenie Jurka było na tyle mocne i precyzyjne że wylądowało w siatce.W ciągu następnych kilku minut akcje przenoszą się z pod jednej bramki na drugą.Przed przerwą pada jeszcze jedna bramka i niestety to przeciwnicy wyrównują na 2:2 zaś autorem bramki jest Miller.
W przerwie u nas nastroje stonowane co wydaje się być normalne przy wyniku remisowym,choć oczywiście wszyscy wierzą w zwycięstwo,lecz pierwsza połowa pokazuje że łatwo nie będzie.To już trzeci mecz z Piastem i trzecia bitwa o każdy niemal centymetr boiska,nikt nie odpuszcza w końcu to nie tylko gra o trzy punkty-zwycięstwo nad lokalnym rywalem smakuje lepiej(do tej pory to my dwa razy byliśmy górą 7:4 i 2:1 w poprzednim sezonie).
Druga połowa i od początku znowu dużo się dzieje na zmiany pod obydwiema bramkami lecz to my zadajemy trzeci cios.Bramkę wyprowadzającą nas powtórnie na prowadzenie zdobywa Kuba Rogoziński po podaniu Kamyka(po drodze w piłkę nie trafia jeszcze Tomek Jurczak) Po czym to przeciwnik chwilowo przejmuje inicjatywę co skutkuje kolejnym remisem.Bramkę strzela Romanowski który dobija strzał w słupek Heleniaka.Dodam tylko że ten etatowy w poprzednim sezonie bramkostrzelny duet przeciwnika tym razem rozpoczął mecz na ławce rezerwowych co pokazuje jaką siłą ataku dysponuje w tym sezonie Piast.Na szczęście to już wszystkie bramki jakie tego dnia strzelali przeciwnicy za to my wykazujemy się dobrą skutecznością w ataku i wychodzimy na prowadzenie.Na 4:3 wyprowadza nas niezawodny jak narazie duet Rogoziński(znów asysta)Kamiński(2 bramka).Po kilku minutach na 5 do 3 podwyższa wprowadzony niedawno Łukasz Nozdryń-Płotnicki znany jako „Hrabia” który wykańcza dobrą akcję na skrzydle Marcina Wawrzyniaka(piłkę chyba przedłuża Tomek Jurczak).Potem przeciwnika dobija w zamieszaniu podbramkowym Robert Dąbrowski i mamy 6:3 dla nas!Przeciwnicy jeszcze próbują się pozbierać,na kilka minut przejmują inicjatywę co daje im rzut karny na szczęście wspaniale obroniony przez Sebastiana Grefkowicza.Kilka minut później sędzia kończy ten pasjonujący mecz i na naszym koncie można dopisać kolejne 3 punkty a może i coś więcej w końcu to trzeci raz z rzędu kiedy ogrywamy lokalnego rywala:D
U nas kolejny raz radość zaś Piast znowu musiał przełknąć gorycz porażki.Choć trzeba przyznać że przeciwnicy ambitnie walczyli do końca nawet przy wyniku 6:3 za co też niewątpliwie należą im się brawa i szacunek.Z naszej strony cieszy przedewszystkim wynik i to że kolejny raz potrafimy wbić mnóstwo goli lokalnemu rywalowi.Na pewno optymizmem napawa także nasza skuteczność w ataku zaś jedyne do czego można się przyczepić to gra obronna.Niestety przeciwnicy zbyt łatwo dochodzili do sytuacji strzeleckich i całe szczęście że mieli gorzej nastawione celowniki niż nasi zawodnicy.Z pewnością mieliśmy też przewagę po stronie bramkarza.Sebastian udowodnił że nie tylko świetnie broni jeden na jeden ale i rzuty karne też należą do jego specjalności.Wracając do obrony to nie chce się za bardzo mądrzyć ale moim zdaniem na pierwszy rzut oka najbardziej widać brak asekuracji-kiedy przeciwnik wygrał pojedynek jeden na jeden w zasadzie miał już otwartą drogę do bramki.Moim zdaniem na tą chwilę to nasza pięta achillesowa.Zaś wracając do gry nie tylko naszego ataku ale w ogóle gry do przodu możemy się tylko cieszyć.Nasze akcje nie są monotonne,mamy szeroki wachlarz zagrań,grozni są nie tylko napastnicy ale także skrzydłowi a także podłączający się boczni obrońcy.Zaś przy stałych fragmentach gry-zamieszaniu podbramkowym naszą największą siła jest Robert Dąbrowski.Do tego jeszcze dodam spore możliwości roszad w składzie-zmiennicy także dużo wnoszą do gry.
Zaś jutro arcyciekawy mecz w Pucharze Polski z Orkanem Sochaczew który w tym sezonie dominuje w lidze okręgowej.Spotkanie odbędzie się u nas o godzinie 16:30-mam nadzieję że znowu licznie stawimy się na tym meczu tak jak to było w niedzielę z Piastem kiedy to ciężko było dojrzeć wolne krzesełko.Orkan gra w tym sezonie najlepszą piłkę od wielu lat co podkreślają niemal wszyscy bywalcy ich meczów.Szkoda tylko że skład będzie naprawdę zdekompletowany w zasadzie w najgorszym wypadku zabraknie bądz nie będą w pełni sił prawie wszyscy którzy do tej pory napędzali grę ofensywną naszej drużyny.Wystarczy powiedzieć że na kontuzję narzeka Piotrek Kamiński,nie wiadomo czy praca pozwoli dotrzeć Kubie Rogozińskiemu,zaś z trójki naszych laureatów na piłkarza poprzedniego sezonu Marcinów: Jaworskiego,Nowaka oraz Wawrzyniaka może nie zagrać żaden(Jawor z Nowym nie są w pełni sił zaś Wawrzyn pracuje).Trochę to smutne że akurat na taki mecz dopada nas wszystko co najgorsze,ale …dość już tego narzekania.Myślę że jeśli uda nam się poprawić grę obronną (bo że nasz atak znowu coś „ustrzeli” jestem niemal pewien)to z optymizmem wyczekuje jutrzejszego popołudnia:) A może ten mecz wskaże nam nowych gwiazdy Promyka?Może któryś z mniej docenianych do tej pory naszych zawodników udowodni że zasługuje na większe uznanie i szacunek,a może po prostu któryś z naszych zawodników rozegra tego dnia „mecz życia”-to wszystko może,a pewne są dwie rzeczy: ja postaram się o doping na trybunach,zaś naszym zawodnikom z pewnością nie zabraknie ambicji i woli walki(kilku naszych to byli piłkarze Orkanu z pewnością postarają się udowodnić że nie sa gorsi od tych obecnych).Jest takie powiedzenie- „wiara czyni cuda”-dlatego ja wierzę w nasze zwycięstwo!!! Pamiętajcie jutro godzina 17 bądzmy na trybunach i zaśpiewajmy naszym:”W grosiku jest tłok u Radka jest tłok kibice na Promyk jadą,Wykrzyczę ja wam że Promyk kocham i nigdy go nie zostawię!!!Hej Promyk gol!!!:D
Autor: Jarosław Grefkowicz
Zdjęcia : Paweł Nowicki
O meczu w wiadomościach sportowych radia FAMA (94.9) (do pobrania) :
http://www.sendspace.pl/file/a528f8b46d0ea84db8a1371